cze 01 2003

to samo...


Komentarze: 2

Kiedy się zbliza widze go już z daleka bo tak naprawde wypatruje go od pierwszej lekcji i nie wazne ze on przychodzi dopiero na piata, ja się ciesze ze wogole przyszedł… Uśmiecha się do mnie, mowi calkiem glosno czesc wtedy jest dobrze bo wiem co zaraz zrobi. I tak jest podchodzi bliżej, bliżej, pośrodku korytarza nie myśląc o tym kto nas widzi nachyla się nademna i delikatnie, tak pewnie i beztrosko caluje mnie, caluje mnie swoimi słodkimi delikatnymi ustami a ja zamykam oczy i za każdym razem kiedy to robi w brzuchu lataja mi stada motyli i maze o tym żeby ten calus na dziendobry zamienil się któregoś pieknego razu w dlugi pocałunek pocałunek z prawdziwego zdarzenia, pocałunek osob które SA ze soba i się kochaja, które ostatniej nocy zasnęły obok siebie nie martwoac się ze robia cos zlego… Ale po chwili się budze i stoimy już obok siebie on mnie już nie caluje tylko rozmawiamy jak zwykli znajomi bo w koncu nic wiecej miedzy nami nie ma. Rozmawiamy o głupotach no bo o czym tu rozmawiac… kiedy odchodzi a ja musze znowu isc na lekcje i cierpiec z tęsknoty, czekam tylko na jeszcze jedna chwile z nim spedzona, ta ostatnia kiedy znowu zobacze na jego kochanej twarzy znow ten sam slodki uśmiech skierowany tylko i wyłącznie do mnie i usłyszę znow te slowa-ide do domu-a on znowu się najemna nachyli i znow te motyle…. Bo tak naprawde to ja go kocham

Kocham go za jego błękitne oczy, które patrza na mnie w taki sposób ze mogłabym mu oddac w jednej chwili wszystko, cale moje zycie, siebie i utonąć w nich żeby tylko dalej na  mnie patrzyl,

Kocham go za jego usta, tak delikatne i słodkie kiedy mnie całują codziennie na dziendobry i na dowidzenia,

Kocham go za jego dlonie tak niewinnie poprawiające mi kant spodnicy kiedy mi się zawinie,

Kocham go za jego zapach, tak pociągający i tak lekki a jednoczesnie tak mocny bo może tyle zdziałać,

Kocham go za jego glos, kiedy wypowiada do mnie jakiekolwiek slowa, bo w jego glosie slysze to co u nikogo innego jeszcze nie słyszałam i co by nie mowil to ja slysze jedno-„ ty mnie kochasz ja to wiem … lecz ja nic do ciebie nie mam…”

 

mirijam : :
my-sweet-prince
01 czerwca 2003, 12:00
sama milośc jest piękna.. co z tego, że napoczątku może zdawac sie jednostronna, skad wiesz ze on do Ciebie nic nie czuje? Nie wiesz nic, mozeesz tylko gdybać... a potem przyjdzie piekna chwila, kiedy wyjdzie wszytko ja jaw...

Ps."warto zyc dla tych chwil ktorych jeszcze nie znamy"

"warto zyc dla tych chwil na ktore czekamy"

warto zyc dla tych chwil w ktorych wita sie z Toba i zegna, prawda?
01 czerwca 2003, 11:35
Nieodwzjemniona miłość...cierpienie z tego powodu jest natchnieniem poetów, ciekawe czy inni też dostrzegają w tym piękno?

Dodaj komentarz